środa, 9 kwietnia 2014

Płatki kokosowe

Nie wiem jak Wy, ale ja jestem stałym bywalcem sklepów BIO. Systematycznie kupuje wszelkiego rodzaju nowości ze świata ekologicznego i testuje na sobie. Wczoraj skusiłam się na opakowanie chipsów kokosowych. Jest to nic innego jak po prostu miąższ kokosa, który dodaje do płatków musli lub podjadam w rozsądnych ilościach miedzy posiłkami.

Miąższ składa się z około:

  •  70% tłuszczu
  • 14% cukru
  • 7% białka
Jest on owocem bardzo wartościowym zawiera 
  • witaminy B2, B6, E i C 
  • kwas foliowy, potas, wapn, magnez, fosfor, żelazo, sód, cynk


Płatki kokosowe miksuje w blenderze z migdałami oraz płatkami górskimi i używam jako posypki do musli lub sałatek owocowych 

wtorek, 8 kwietnia 2014

NALEŚNIKI

Z gory przepraszam za brak polskich znakow. Wina komputera zakupionego poza granicami Polski.


    Przejdzmy zatem do rzeczy przyjemniejszych, rzec sie nawet chce, smaczniejszych, gdyz mowa o nalesnikach.

   Przepisow na ten wyborny przysmak wyprobowalam multum. Raz probowalam skopiowac przepis mojej mamy, lecz " takie jak u mamy" z niewyjasnionych powodow nie wyszly, o przepisach z internetu nie wspomne. Nie przecze, iz sa nieudane, wadliwe tudziez feralne, nie! po prostu ich konsystencja, smak nie przypadly mi do gustu.
Ponizszy przepis to mix dwoch przepisow. Jeden, mamy mojej przyjaciolki ( z zawodu kucharki) a drugi moj.

Przepis na 5 duzych nalesnikow:


  • 150g maki
  • 2 cale jajka
  • 250 ml mleka 
  • 100 ml wody mineralnej
  • dwie szczypty sody
  • opakowanie cukru waniliowego
  • cukier do smaku ( kazdy wedlug gustu) 
  • dwie szczypty proszku do pieczenia ( ja dodaje, ale nie jest to konieczne, gdyz dzieki sodzie nalesniki i tak bede pulchne)
Make przesewamy przez sitko,dodajemy reszte skladnikow, wszystko razem mieszamy i rozpoczynamy smazenie na rozgrzanej patelni. Ja uzywam teflonowej marki tefal dlatego nie potrzebuje jej natluszczac. 

Smacznego 

czwartek, 27 marca 2014

Jedne z ulubionych odcieni na lato




Z reguły stawiam na dobrą jakość. Czasami jednak lubię eksperymentować i doświadczać na własnej skórze, czy to co tańsze jest zawsze gorszej jakości?! Otóż nie zawsze! i tak oto najlepszym przykładem są szminki Yves Saint Laurent, które w ogóle mnie do siebie nie przekonały, co więcej Polska marka Inglot okazała się lepsza, ale to wyłącznie moja opinia. O szminakch juz niedługo a tymczasem mój ostatni, całkiem przypadkowy łup - lakiery do paznokci z sieciówki Camaïeu, jak na cenę którą zapłaciłam mogę spokojnie polecić. Cena jednego ok 2.50€, lakier lekko odpryskuje po 3-4 dniach